„Każdy umie cierpieć- to ludzikom przychodzi najłatwiej. Najtrudniejszą i najambitniejszą rzeczą w życiu jest osiągnąć szczęście.”
Świadomość mieszka na parterze. Może przez okno spoglądać na świat , jednak widok zasłaniają drzewa i krzewy, wskutek czego informacja , jaka otrzymuje , nie może być w pełni prawidłowa.
Podświadomość mieszka w podziemiu bez okna. Jedyną rzeczywistością jaka dociera do niej, są obrazy przesyłane telepatycznie przez świadomość z parteru. Podświadomość nie kwestionuje tych fragmentów. Akceptuje je i składa na przechowanie jako wspomnienia- rzeczy zapamiętane.
Nadświadomość mieszka na poddaszu . Może patrzeć dookoła przez okna, nic nie zasłania jej widoku . Widzi czystą, nieskażoną prawdę.
Według wiedzy mi dostępnej składamy się właśnie z trzech JA: ŚWIADOMOŚCI, PODŚWIADOMOSCI, NADŚWIADOMOŚCI . Wszystkie te trzy Ja mogą być traktowane jako oddzielne istoty, które składają się na jedną całość. Dla mnie najważniejsza jest nadświadomość i dlatego od niej zacznę.
Nadświadomość jest źródłem wszelkiej czystej twórczości, innowacji, intuicji, motywacji, przeczuć , przebłysków, geniuszu. Ma dostęp do podświadomości, ale także potrafi rozróżnić dobro i zło, czego podświadomość nie potrafi. Ma też dostęp do informacji poza naszym indywidualnym naszym doświadczeniem, dlatego trudno nam w nią uwierzyć i często ja odrzucamy. Stwierdzono, że przeciętny ludzik ma 4 pomysły rocznie , które zrobiły by go milionerem, gdyby je wykonał. Często pomysły takie przychodzą z zupełnie nieoczekiwanego źródła.
Naświadomość odpowiada na wyraźne i zdecydowane żądania i konkretne cele. Dostarcza pomysły i energie do wykonania tych celów. Im wyraźne cele tym lepiej działa. Jest jak gdyby źródłem darmowej energii potrzebnej do wykonania dzieła. Im więcej się ja używa i wierzy w jej możliwości, tym staje się silniejsza, nie używana znikaL
Raz uruchomiona, automatycznie i bez przerwy rozwiązuje każdy problem stojący na przeszkodzie. Dostarcza przy tym niezbędnych lekcji na drodze do osiągnięcia celu, ale pod warunkiem że cel jest wyraźny chociaż cel może być bardzo odległy. Czytając biografie „wielkich ludzi” stwierdzam , że każdy z nich bez wyjątku od wczesnego dzieciństwa wiedział do czego zmierza.
Często wydaje nam się, że droga do celu jest prosta, a nadswiadomość prowadzi nas krętymi ścieżkami, a potem okazuje się, że była to najlepsza droga. Dlatego nie należy się zrażać niepowodzeniami na drodze do jasno wytyczonego celu i traktować je tylko jako cenna lekcje.
Inną cechą nadświadomości jest to ,że przynosi dokładnie to czego nam potrzeba w najodpowiedniejszym momencie. Bardzo często zdarza mi się, że jakaś książka mówi do mnie: „ Danielku kup mnie... bardzo Cię proszę”
I potem okazuje się że znajduje w niej to czego szukałem od dawna. Albo, nie wiadomo czego , czuje że muszę coś zrobić, zadzwonić do kogoś, a potem się okazuje, że to była najwłaściwsza droga postępowania. W takich przypadkach działam spontanicznie, nie zastanawiam się, bo rozwiązanie pochodzące od nadświadomości często ma „ datę ważności”.
Działa najlepiej w połączeniu z pełnym zaufania oczekiwaniem. Jeśli cos przychodzi z trudem- to pewnie nie jest to. Właściwe rozwiązania przychodzą lekko i naturalnie. Ważne jest bardzo wyraźne określenie do czego zmierzamy, a spotka się właściwych ludzi i okoliczności we właściwym czasie.
Nadświadomość działa najlepiej w dwóch sytuacjach: albo pełnej, stuprocentowej koncentracji, albo kiedy świadomość zajęta jest czymś innym. Może być stymulowana przez afirmacje, wizualizacje, muzykę, marzenia na jawie. Osobiści polecam Enie, Miriam Stockley.
Sposoby docierania do nadświadomości wydają się często podobne do metod oddziaływania podświadomości, ale o tym w następnej notce... Boje się że pociąg mi ucieknie więc asertywnie zakończę i uciekam życząc wszystkim asertywnego i uroczego dnia:
Każda myśl, plan, cel lub pomysł przechowywany na stałe w świadomości ( niezależnie czy pozytywny czy negatywny) musi być prędzej czy później zrealizowany przez nadświadomość. Myślmy zatem tylko w samych pozytywach a wszystko będzie ok.:)